Witajcie Kobitki.
Wiem, wiem, znów mnie dawno tu nie było. Wybaczcie.
14 stycznia stuknęła mi 30-stka.
Nie wiem, czy to dużo, czy mało.
Kiedyś wydawało mi się, że jak będę mieć te 30 lat to będę stateczną, dojrzałą i poważną kobietą...
Ale wiecie co, wcale nie czuję się jakbym miała te trzy dziesiątki.
Zatrzymałam się przynajmniej na jakiejś 25 a czuję się na 18 ;-)
Jaka byłam, taka jestem i wiek tu nic nie zmienia.
Przynajmniej jeśli chodzi o charakter, osobowość...
Bo niestety, jeżeli chodzi o wygląd to juz nie :-(
Widzę coraz więcej zmarszczek na mym licu i żadne cudowne kremy tu nie pomogą. Buuu :-(
Ale co tam :-D
Póki jeszcze nie pomarszczyłam się jak suszona śliwka to nie jest jeszcze tak źle, prawda ;-)
No, ale do rzeczy...
Z okazji mojego święta musiałam sprawić sobie trochę przyjemności.
A co kobiecie przynosi najwięcej radości?
Oczywiście ZAKUPY hi hi
Oto moje łupy:
Tradycyjnie już Ziaja oraz masełko do ust z Nivea.
Całkiem przyjemne, używam grubą warstwą na noc.
Zaopatrzyłam się w solidny zestaw maseczek.
Jestem oczarowana tą z Rival de Loop (niebieska z muszelką).
W Promod dorwałam fajne dżinsy. Fajne detale, fajny kolor...
Udało mi się zakupić je na przecenie za 89zł.
Chyba nie zapłaciłabym za nie pierwotnej ceny 189zł.
Masełko Tutti Frutti liczi i rambutan.
Pachnie ślicznie, uwielbiam je.
Przy okazji wspomnę, że nie jestem w stanie używać masła, które zakupiłam ostatnio, czyli tego czekoladowego:
Jakkolwiek zapach w pudełeczku jest cudowny i po nałożeniu na ciało też jest piękny, to na drugi dzień nie mogę znieść tego smrodu.
Pachnę tak jakbym wytarzała się w jakimś kurzu.
Dosłownie - śmierdzę kurzem.
Może jestem jakaś dziwna, ale takie właśnie mam odzucia.
No, ale jedźmy dalej:
Za całe 16zł połaszczyłam się na ten zapach.
Ma w necie fajne opinie i powiem szczerze, że wzięłam w ciemno.
Ma w necie fajne opinie i powiem szczerze, że wzięłam w ciemno.
Chyba jednak to nie mój zapach.
Rzeczywiście utrzymuje się bardzo długo, zwłaszcza na ubraniach, ale dla mnie jest chyba za ciężki.
Fajnie nawilża okolice oczu, jest tani i co najważniesze już w moim wieku, jest Anti-Aging ;-)
Do grona moich okryć wierzchnich dołączyła też nowa kurtka.
oraz nowy, czarny komin
I z czystej ciekawości w Yves Rocher kupiłam malutkie opakowanie kokosowej wody toaletowej.
Zapach bardzo intensywny i bardzo słodki.
Trzeba uważać żeby nie przesadzić bo utrzymuje się o dziwo bardzo długo na skórze.
A teraz biorę się za czytanie:
No to to by było na tyle. Mam nadzieję, że wytrwałyście do końca ;-)
Pozdrawiam Was gorąco,
Iza
wszystkiego najlepsiejszego jak mawia moj synek :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji urodzin 30 lat to piękny wiek :)
OdpowiedzUsuńsuper zakupy, ja muszę zaopatrzyć się w jakies maseczki, bo widzę że u Ciebie ładny zapas :D
Dużo radości i uśmiechu!:)) Wow ile zakupów, ale w końcu to zakupy urodzinowe;)
OdpowiedzUsuńKochana wszystkiego Naj Naj -co tylko sobie zamarzysz :)))))))) buziaki:)))))))))
OdpowiedzUsuńps- swietne zakupy - te spodnie sa swietne !!! kosmetyki tez bardzo ciekawe- nie wszystkie znam :)))))) pozdrawiam serdecznie papapapappapap
Dziękuję Dziewczyny za życzenia :-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji urodzin!! :-))) A zakupy bombowe - zdecydowanie zazdroszczę! ;-)))
OdpowiedzUsuńNajlepszego :). Bardzo ładna kurtka, i wygląda na cieplutką :).
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia :) Super nowości :) Widzę, że tak jak ja musisz mieć w zapasie glinki z Ziaji :D Śliczne ubrania, świetne spodnie i kurteczka. Co do wieku to czas strasznie ucieka...Ja dopiero miałam 18, chodziłam, do liceum a tu już prawie 25...
OdpowiedzUsuńSto lat! :-D i abyś czuła się wciąż na 18!!! :-)
OdpowiedzUsuńMożesz przetestować masło cynamon i karmel z Farmony, też powala na kolana :)
Buziaki!
Najlepszego. 30 tka tez zawsze wydawala mi sie odlegla i taka powazna, sama w tym roku bede miala 30 tke ale wogole tego nie czuje i to jest fajne :)
OdpowiedzUsuńFajna kurtka. Spóźnione 100 lat :)
OdpowiedzUsuńRaz jeszcze dziekuję wszystkim za życzonka :-)
OdpowiedzUsuńSpóźnione sto lat :)Super rzeczy niektóre z nich miałam i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuń35 year-old Librarian Gerianne McGeever, hailing from Guelph enjoys watching movies like My Father the Hero and Scrapbooking. Took a trip to Barcelona and drives a Sonata. przejsc do mojego bloga
OdpowiedzUsuń