Witajcie!
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją balsamu brązującego z Ziaji.
Wg producenta nadaje on skórze równomierny odcień opalenizny bez narażania jej na szkodliwe działanie promieni słonecznych.
Balsam zawiera witaminę A i prowitaminę B5.
Intensywnie nawilża naskórek oraz zwiększa zdolność do zatrzymywania wody, chroni przed działaniem wolnych rodników odpowiedzialnych za starzenie się skóry, łagodzi podrażnienia i likwiduje uczucie szorstkości, wyraźnie wygładza i uelastycznia skórę.
Opakowanie zawiera 300ml produktu.
Nie pamiętam ile dokładnie za niego zapłaciłam, ale coś między 10 a 15zł.
Tak więc zgadzam się ze wszystkim o czym pisze producent.
Balsam ładnie nawilża skórę (nie wiem jak jest w przypadku suchej, gdyż sama nie mam problemu z jakimś nadmiernym wysuszeniem).
Skóra po aplikacji delikatnie się lepi, ale jest to do przeżycia.
Zapach podczas aplikacji i jescze jakiś czas później jest bardzo przyjemny, po czym zaczyna śmierdzieć.
Jednak dla mnie nawet to nie jest jakimś wielkim minusem.
Z reguły tego typu kosmetyki mają to do siebie, że ich zapach nie jest zbyt przyjemny.
Także dobrze nałożyć go po prostu wieczorkiem i rano wziąć prysznic.
Najważniejsze jest jednak to, że nadaje skórze naprawdę bardzo ładny, naturalny kolor.
Ciężko nim zrobić sobie plamy.
Jak dla mnie rewelacja.
Najlepszy balsam brązujący jaki miałam.
Kilka razy odważyłam się nawet nałożyć go na twarz i na drugi dzień miałam ładą, oliwkową buzię.
Takża POLECAM, POLECAM i jeszcze raz POLECAM :-)
Buziaki,
Mormyszka :-)
jeśli chodzi o Ziaję, ja zdecydowanie preferuję masło kakaowe - świetnie sprawdza się po opalaniu (:
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na mojego bloga,
Cat
ecattiem.blogspot.com
hmm może spróbuję, chociaż jeśli chodzi o kosmetyki przyciemniające to cierpię jak muszę wąchać jak to wszystko śmierdzi :P
OdpowiedzUsuńZa taką cenę,powiem zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńSubskrybowałam wcześnie teraz wpadłam w odwiedziny :)
Pozdrawiam cieplutko,dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :***
Na całe szczęście nie znam kobiety która mogłaby się pochwalić systematycznością i to taką nie oszukiwaną ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńziajka ma fajne kosmetyki))))obserwujemy? pozdrawiam pa
OdpowiedzUsuńNa balsam można się skusić ale za krem do twarzy z tej serii podziękuję, zapach mnie do mdłości doprowadzał. Fajny jest z serii rozświetlającej balsam i ładnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńjuz obserwuje:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana jesli chcesz aby wiecej osob wstawialo komentarze to zmien w ustawieniach komentarzy -po prostu usun weryfikacje obrazkowa- Tobie ona nic nie zmienia a komentujacym czesto przeszkadza dodawac komentarze - naprawde z to przeszkadza i utrudni ich dodawanie :))) to oczywiscie tylko moja rada:) pozdrawiam cieplutko pa
OdpowiedzUsuńa ja sie boje brazujacych kosmetykow.. nie liczac pudru ;)
OdpowiedzUsuńteż lubię ten balsam, ja mam w takim bardziej płaskim opakowaniu, idealne efekty są dla mnie po dwóch-trzech dniach :)
OdpowiedzUsuńMam ten balsam brązujący,kupiłam go za 12,50 zł , zapach jest straszny ,
OdpowiedzUsuńśmierdzi , ale tak ogólnie to dobrze się rozprowadza, i ładnie brązuje .
Polecam
Pozdrawiam
Ps. Fajny Blog,
Zapraszam do siebie : paulinasylwia.blogspot.com