Witajcie!
W piątek, wzięłam sobie dzień wolny i wreszcie udało mi się spotkać z przjaciółką.
No i jak to baby, rundka po drogeriach musiała być :-)
Oto co wskoczyło mi do koszyczka
Tradycyjnie już płyn do demakijażu oczu, tym razem dwufazowy.
Spray z Marion - Ocet z malin.
Jedwab z Marion. Pierwsze, małe opakowanie, które otrzymałam w paczce od Marion już wykończyłam. Jestem z niego bardzo zadowolona, więc teraz skusiłam się na duże opakowanie, zwłaszcza, że się bardziej opłaca. 15ml kosztowało ok 6zł a to 50ml niecałe 11zł.
Kredka z Essence. Jak dla mnie świetna.
Prawdziwie czarna i miękka.
No i transparentny puder również z Essence.
Zakupiony już na zapas.
Jak widzicie zakupy nieduże, ale ja jestem zadowolona.
---------------------------------------------------------------------------------
Również w piątek wypożyczyłam sobie książkę, o której kiedyś dużo słyszałam. Jest to "Sekret" Rhondy Byrne.
fot. z netu
Jestem ciekawa, czy Sekret rzeczywiście działa ;-)
Czytałyście?
Pozdrawiam :-)
Juz od dawna mam ochotę na ten spray,ale jakoś nie wpadł mi jeszcze w ręce w żadnej drogerii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
muszę sobie i ja kupić tą płukankę :)
OdpowiedzUsuńa książki nie czytałam
O widzę, że marin znowu kusi :) Książki nie czytałam jeszcze. A ta dwufazówka z Ziaji u mnie się nie sprawdziła. Miałaś go już wcześniej?
OdpowiedzUsuńMiałam już tą Ziaję. Powiem szczerze, że ja w ogóle nie lubię płynów dwufazowych. Szczypia mnie w oczy i przez długi czas widzę za mgłą. Nie potrzebuję ich, zwłaszcza, że nie używam kosmetyków wodoodpornych. Wzięłam ją bo nie było innej ;-)
Usuńjeżeli spray ocet z malin jest taki sam jak płukanka to chyba go kupię ;)
OdpowiedzUsuńooo o sekrecie dużo słyszałam, ciekawa jestem Twojej recenzji!
OdpowiedzUsuńMiałam ten dwufazowy płyn do demakijażu, ale średnio się u mnie sprawdził i z całą pewnością go już nie zakupię. Ciekawi mnie za to czy będziesz zadowolona z tego sprayu z Marion :-)
OdpowiedzUsuńJedyna dwufazówka jaką używałam to z bielendy i nawet byłam zadowolona ale jednak wole płyn micelarny :)Co Marion mam olejek arganowy i jest świetny :) Obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy. Ciekawi mnie jak się sprawuje ta jedwabna kuracja :)
OdpowiedzUsuńCzytałam Sekret, ale film bardziej mi się podobał. Lubie książki o tej tematyce, przeczytałam już kilka podobnych i myślę że chyba coś w tym jest :D
OdpowiedzUsuńPs. Bardzo fajny blog, dodaje do obserwowanych i zapraszam do mnie :)
Mam ten jedwab z Mariona jest bardzo dobry ale jednak nadal chyba zostanę wierna temu z CHI :) co do tego spreju z Mariona malinowego mam na niego od dawna chrapkę ale nie wiem czy warto? daj koniecznie znać ! :)
OdpowiedzUsuńJa jestem nawet zadowolona z dwufazowej ziaji, chociaz szukam czegos lepszego! Sprawdza się przy czyszczeniu pędzelków! POzdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńjedwabiu uzywam tego samego...swietnie zabezpiecza teraz wlosy:)
OdpowiedzUsuńNIe znam, :) Fajna :) ? Zapraszam :)
OdpowiedzUsuń