Cześć Dziewczyny!
Dziś szybki post.
Czas na zdenkowanych.
Zaczynamy:
Od lewej:
1. Marion - płyn micelarny. Ogólnie nie był zły. Jednak bardzo piekł w oczy. Produkt ten dostałam do przetestowania od Marion.
2. Eveline - płyn micelarny. Dla mnie super. Już mam drugie opakowanie i na razie przy nim pozostanę.
3. Nivea - żel do mycia twarzy. Całkiem ok.
4. Bielenda - Awokado. Jak dla mnie szału nie ma. Płyn jak płyn. Ja nie lubię tych dwufazówek.
5. Ziaja - tonik ogórkowy. Bardzo fajny tonik za niską cenę.
6. Ziaja - demakijaż oczu. Od dawna już kupuję właśnie jego.
1. Lakier do włosów z Biedronki. Nie uwierzycie, ale miałam go chyba ze 3 lata. Generalnie nie używam lakierów, bo nie lubię, dlatego tak długo zajęło mi wykończenie tego.
2. Garnier - Ultra Doux, drożdże piwne i owoc granatu. Bardzo lubię ten szampon. Fajnie włosy oczyszcza i ich nie obciąża.
3. Gliss Kur - maska do włosów. Tak dawno ją skończyłam, że nawet nie pamiętam jej działania. Ale z tego wynika, że chyba szału nie było.
4. Isana - babassu. Jedno jedyne opakowanie jakie udało mi się zużyć. Niestety już jej nie dostaniemy :-( A szkoda, bo zdążyłam ją pokochać.
1. Original Source - żel pod prysznic. Żel jak żel. Dupy mi nie urwał.
2. Mariella Rossi - żel pod prysznic. Jak dla mnie cudo! Zakupiony w Biedronce. Nigdzie go więcej nie widziałam. I myślałam, że już nie będzie mi dane więcej się nim cieszyć, kiedy wczoraj w Biedronce znów je rzucili. Pachnie obłędnie, nawet już po wytarciu skóra jeszcze długo pachnie kwiatem wiśni.
3. Zmywacz z Biedronki.
4. Ziaja - Sopot, balsam brązujący. Dla mnie świetny. Już zużywam drugie opakowanie.
1. Golden Rose - puder brązujący. Całkiem przyjemny, delikatny efekt na skórze. Wydajny.
2. Rimmel Wake Me Up. Bardzo go lubię i już zużywam trzecie opakowanko.
3. Vipera - sypki puder transparentny. Byłam z niego bardzo zadowolona.
4. Inglot - róż. Cały mi się pokruszył i mam już nowy w tradycyjnym opakowanku.
1. Eveline - odżywka 8 w 1. Nie pomagła mi za grosz. Wręcz mam wrażenie, że jeszcze pogorszyła stan moich paznokci.
2. Lady Speed Stick. Antypersprant w żelu. Więcej go nie kupię, bo podrażniał mi pachy. Po depilacji to była tragedia.
3. Carmex - uwielbiam.
4. Celia - pomadko-błyszczyk. Byłam z niej bardzo zadowolona.
1. Zovirax - mój nr 1 na opryszczkę. Nic mi tak jeszcze nie pomagało.
2. Miss Sporty - tusz do rzęs. Nie najgorszy, średniaczek.
3. Essence - czarna wykręcana kredka do oczu. Dla mnie świetna. Jak tylko będę miała okazję kupię kolejną.
1. Wibo - tusz do rzęs. Bardzo go lubię i mam już nowe opakowanie. Daje ładny efekt na rzęsach. Jednak ma jedną wielką wadę - osypuje się niemiłosiernie.
2. Vipera - korektor. Fajny, ale mało wydajny.
3. Wibo - lakier do paznokci. Jakiś stary, zapomniany, zgęstniały.
Całkiem fajny wydaje mi się ten krem z Ziaji i zastanawiam się nad kupnem pełnowymiarowego opakowania. Znacie go? Polecacie czy może wręcz przeciwnie?
Uff, to wszystko. Ależ jestem happy, że wreszcie mogę się tego wszystkiego pozbyć :-D
Pozdrowionka, Iza.
Mariella Rossi - żel pod prysznic - pierwszy raz widzię, ma bardzo ładne opakowanie, a jeśli mówisz że pięknie pachnie to chyba muszę się wreszcie wybrać do biedrony
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj ten żel :-)
UsuńTeż nie przepadam za dwufazówkami jakoś i lakier do włosów wykańczam bardzo długo :D Szkoda, że róż Ci się pokruszył :( Jestem ciekawa tego podkładu, nie miałam go jeszcze. A ten kremik z Ziaji ostatnio u nas w aptece dobrze się sprzedaje, sporo pań jest z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMariella Rossi znajdziesz także w Hebe ;)
OdpowiedzUsuńSerio??? ooo a u nas jakiś czas temu otworzyli Hebe. Jeszcze nie miałam okazji tam być, ale dziękuję za info, że tam go znajdę :-D
UsuńWarto odwiedzić Hebe, mają sporo ciekawych kosmetyków :)
UsuńOooo też mam ten zmywacz z Biedronki, nawet fajny jest :)
OdpowiedzUsuńale ogromne to denko:)))
OdpowiedzUsuńlubie takie wpisy - zawsze po zuzytych kosmetykach sporo mozna powiedziec jak sie faktycznie sprawdzily - lubie wlasnie takie kredki do oczu wykrecane .. zawsze i szukam :))) pozdrawiam
Fajny blog, lubię takie recenzje :)
OdpowiedzUsuńDenko robi wrażenie! :))
OdpowiedzUsuńUzbierałaś tego trochę :) u mnie też się zapowiada dość pokaźne denko :)
OdpowiedzUsuńUuu trochę tego miałaś ;p Długo to wszystko zużywałaś? Przy okazji zapraszam na moje pierwsze rozdanie :)
OdpowiedzUsuńO mój ulubiony balsam z ziaji,gdyby nie ten smród typowego samoopalacza używałam bym go codziennie.Fajny blog,zapraszam do mnie ;)Obserwujemy? http://julunia148.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń