Hej!
Prosiłyście mnie o wpis na temat Carmexu Jaśminowego.
Oto jestem :-)
Carmex pokochałam od pierwszego użycia.
Zaczęłam od dwóch słoiczków, potem zdecydowałam się na wersję klasyczną, ale w tubce, a teraz na ten jaśminowy.
Zaznaczam, że nie przeszkadza mi ani zapach carmexu, ani jego smak. Liczy się działanie.
Ale kurcze zapach i smak tego są jak dla mnie, po prostu okrutne.
Ja wyczuwam w nim nie jakąś zieloną herbatę czy jaśmin, ale zwykłą kamforę.
Oczywiście zużyję go do końca, bo nie mogę mu nic zarzucić jeśli chodzi o działanie.
Więcej go raczej nie kupię, jak dla mnie jest za intesywny.
To są tylko i wyłącznie moje subiektywne odczucia.
Na pewno będę chciała wypróbować jeszcze te owocowe.
Miałyście, polecacie?
A ten miałyście? I co sądzicie?
Może jestem jakaś przewrażliwiona ;-)
Ja wyczuwam w nim nie jakąś zieloną herbatę czy jaśmin, ale zwykłą kamforę.
Oczywiście zużyję go do końca, bo nie mogę mu nic zarzucić jeśli chodzi o działanie.
Więcej go raczej nie kupię, jak dla mnie jest za intesywny.
To są tylko i wyłącznie moje subiektywne odczucia.
Na pewno będę chciała wypróbować jeszcze te owocowe.
Miałyście, polecacie?
A ten miałyście? I co sądzicie?
Może jestem jakaś przewrażliwiona ;-)
takiej wersji nie miałam, ale z wiśniowego jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńwyróżnienie dla Twojego bloga http://michalosiswiat.blogspot.com/2012/11/wyroznienie-liebster-blog.html :-)
OdpowiedzUsuńkocham taką herbatę, więc na ustach będzie o niebo lepsza:)
OdpowiedzUsuńnie mialam nigdy tego wiec trudno powiedziec ale milosc do carmexa tez podzielam:)))))pa
OdpowiedzUsuńTego nie miałam. Mam zwykły w sztyfcie, odstrasza mnie ten zapach niestety, ale jak jest już bardzo zimno za oknem a wychodzę z domu to zdaje egzamin. Mam też wersję w tubce wiśniową i bardziej mi odpowiada, ale kiedyś mi zamarzł jak nosiłam zimą w torebce :D
OdpowiedzUsuńnie używałam niczego z tej firmy. ale tak szczerze mówiąc zawsze miałam na nie ochotę, ale chyba jednak nie kupię ;)
OdpowiedzUsuńsam carmex nawet z zwykłej wersji jest średni jeśli chodzi o smak. Ale faktycznie chodzi o działanie. Po tej recenzji zostanę chyba przy wersji klasycznej.
OdpowiedzUsuńMiałam z wiśnią, w tubce, dałam jakoś radę (wersję klasyczną kiedyś wywaliłam), ale raczej już się nie spotkamy. Szkoda że ta kamfora jest taka bezlitosna!
OdpowiedzUsuńA ja bardzo polubiłam tę wersję. Lubię też klasyczną w tubce, jednak ta również bardzo przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńmam dokładnie taki sam, w sumie zapach może i dziwny, ale ważne, że są po nim super efekty! :)
OdpowiedzUsuń