Dziękuję za komentarz=). Rewelacja, za mną tatuaż taki prawdziwy już chodzi od 4rech miesięcy, ale w wakacje, jako, że się dużo opalałam (a podobno zaraz po zrobieniu tatuażu trzeba unikać i Słońca i wody) odpuściłam sobie. Ale teraz jesień, więc się przełamię,3maj kciuki, trochę się obawiam, czy będzie bolało. Ale powiedz ten motylek to jest chyba henna??
Ooo, tattoo, to pierwszy? Jeśli tak to musisz wiedzieć, że wytatuowani ludzie zapadają na poważną chorobę - TATUAŻYCĘ ;P (zrobisz jeden - chcesz więcej) ;) Ja już też mam coś fajnego w planach :)))
ale super!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńuuuu ale czerwone wkolo jest... mocno bolalo??????
pozdrawiam
Czerwone, bo to świeżak, z dzisiaj rano :-) Spodziewałam się bólu, a nie było wcale tak źle :-D
UsuńJej. zazdroszczę:) jest naprawdę śliczny!
OdpowiedzUsuńPs. Dlaczego motylek akurat (jeśli to nie jest tajemnicą) ?
Żadna tajemnica :-) Nie ma jakiegoś szczególnego powodu. Długo zastanawiałam się co by to mogło być i padło na motylka. Tak po prostu :-)
Usuńśliczny! :) Gratuluję odwagi :D
OdpowiedzUsuńGratuluję, niedługo wybieram sie na drugi tatuaż ;-)
OdpowiedzUsuń;) super, i fajne, przemyślane miejsce :) Niby nie ma, a jest.
OdpowiedzUsuńWow!!!Ja bym się chyba nie odważyła, mnie to wszystko boli...
OdpowiedzUsuńBardzo ładny motylek Izuniu :)
Dziękuję :-)
UsuńBardzo fajny ten motylek:)) Ja też planuję zrobić tatuaż, ale ciągle myślę jaki:D
OdpowiedzUsuńgratuluję odwagi:) piękny jest!:)
OdpowiedzUsuńPiękny motylek, ja się zastanawiam nad zrobieniem ale jeszcze nie znalazłam idealnego wzoru dla mnie :) Szukam,szukam i nie umiem znaleźć ;p
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz=). Rewelacja, za mną tatuaż taki prawdziwy już chodzi od 4rech miesięcy, ale w wakacje, jako, że się dużo opalałam (a podobno zaraz po zrobieniu tatuażu trzeba unikać i Słońca i wody) odpuściłam sobie. Ale teraz jesień, więc się przełamię,3maj kciuki, trochę się obawiam, czy będzie bolało. Ale powiedz ten motylek to jest chyba henna??
OdpowiedzUsuńŚliczny.
OdpowiedzUsuńDzięx za komentarz. Czekam na nowy post, buzka:))
OdpowiedzUsuńśliczny, gratuluje ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwow, tatuaż na nadgarstku to moje marzenie ale chyba się nie zdecyduję w tak widocznym miejscu :) marzy mi się też na stopie :)
OdpowiedzUsuńoooo to niech sie dobrze nosi :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać że śliczny, taki subtelny i kobiecy:)
OdpowiedzUsuńTeż zastanawiam się nad tatuażem właśnie na nadgarstku:)
P.S zapraszam do mnie, obserwuje:*
hello,jak tam tatuaz jestem ciekawa?:)) Wogóle pisz już notkę nową, czekamy:)):))U mnie nowa notka-zapraszam.Pozdr.
OdpowiedzUsuńCudowny... mi również się marzy coś podobnego od dawna, ale jakoś nie mam odwagi aby go zrobić ;D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ja mam 3 i juz mysle o nastepnym :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie i do obserwacji
Ooo, tattoo, to pierwszy? Jeśli tak to musisz wiedzieć, że wytatuowani ludzie zapadają na poważną chorobę - TATUAŻYCĘ ;P (zrobisz jeden - chcesz więcej) ;) Ja już też mam coś fajnego w planach :)))
OdpowiedzUsuńHa ha oj wiem o czym mówisz, bo minął dopiero tydzień od zrobienia tego (mój pierwszy) a ja już myślę, gdzie mógłby pojawić się kolejny ;-)
UsuńGratuluję odwagi:) śliczny ten motylek :) pozdrawiam serdecznie :) dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńśliczny i suptelny :)))
OdpowiedzUsuńObserwuje i pozdrawiam :)))