Pokoloruj mój świat...

Szukaj na tym blogu

piątek, 27 grudnia 2013

Człowiek człowiekowi...Mikołajem

A dokładniej rzecz ujmując, to ja sama w tym roku byłam Mikołajem i dla siebie i dla męża.
A co, nam też się coś od życia należy, prawda :-)

Hej.

Dziś przychodzę do Was z postem o moich przed- i poświątecznych zakupach.
Izunia, jak co roku otrzymała premię świąteczną i pognała 
na zakupy.
W końcu, nie oszukujmy się, wszystko to było mi na gwałt potrzebne ;-)

No to lecimy.

Zacznijmy od butów.
Chciałam długie, proste, czarne kozaki.
Te znalazłam o dziwo w Deichmannie.
Piszę "o dziwo", ponieważ jakoś bardzo rzadko udaje mi się coś w nim kupić.
A te, jakby czekały na mnie.
Była ostatnia para, w rozmiarze 37 (ja noszę 36).
Przymierzyłam, jakby na mnie robione.
Cena też fajna, bo 140zł.
Myślę, biorę.
Przy kasie miłe zaskoczenie, bo Pani mi mówi, że z racji tego, iż to ostatnia para, buty kosztują tylko 70zł.
Ale się ucieszyłam :-D

 

Następnym moim celem była kurtka.
Miała sięgać za pupę i być w jasnym kolorze.
Matko, ile ja się nachodziłam.
Zero kurtek.
Tzn były, ale nie takie jakbym chciała.
A jak już znalazłam taką, która mi się spodobała to nie było na mnie rozmiaru.
W końcu w Butiku, znalazłam to 


Stwierdziłam, że już nic innego raczej nie znajdę a w tej czuję się całkiem w porządku, więc ją wzięłam.
Tylko kurcze mogłaby być w rozmiarze 34, bo 36 jest delikatnie na mnie za duży.

Dobrze, idziemy dalej.
Dalej na cel obrałam dżinsy.
Jak wszystko inne miały być wąskie, granatowe i bez żadnych udziwnień.
Te pochodzą z Camaieu.
Do tego dobrałam przy kasie pasek.


Zajrzałam jeszcze do chińskiego sklepu Seastar i upolowałam dżinsową koszulę, którą już uwielbiam oraz ala'skórzaną spódniczkę.
Dziwię się, że ja, która łazi tylko w spodniach, kupiłam spódniczkę i to jeszcze TAKĄ.
Ale co tam, raz się żyje.
A czuję się w niej wyśmienicie.
Jest łaskawa dla mojej gruszkowatej sylwetki :-)



No, jeżeli chodzi o zakupy ciuchowe to chyba już wszystko.
Mam nadzieję, że dotrwałyście do końca.

Pozdrowionka i buziaki :-*

1 komentarz: