Pokoloruj mój świat...

Szukaj na tym blogu

piątek, 1 maja 2015

ROSSMANN -49%



Cześć Dziewczyny :-)

Co ciekawego kupiłyście na promocji w Rossmannie?

Oto moje łupy.

A może polecacie coś, w co warto się zaopatrzyć w tygodniu na usta i paznokcie?







Użyłam go jak na razie dwa razy i nie powiem, żebym była zadowolona z efektu jaki daje na mojej twarzy.




Za to ten to mój ostatni ulubieniec. Jeden powoli zużywam, a ten kupiłam na zapas.


 Wszyscy tak go zachwalają, że postanowiłam też wypróbować.



Mam ostatnio fazę na róże ;-)




Posiadam już ten rozświetlacz z Lovley i chciałam też sprawdzić ten.
Oba są fantastyczne. Do tego za takie grosze...


Nie wiem co o nim sądzić. Nie jest zły, ale nie powiem, żeby miał jakieś super krycie.
Dla dziewczyn z dużymi cieniami pod oczami na pewno się nie nadaje.



Mój ulubiony tusz.



Po 5zł za opakowanie. Nigdy nie miałam i postanowiłam wypróbować. Zobaczymy jak się spiszą.


Dajcie koniecznie znać, co Wy upolowałyście i poradźcie na jakie pomadki i lakiery zwrócić uwage :-)

Papa

środa, 11 czerwca 2014

Powrót?

Cześć Dziewczyny!
 
 
Od razu przepraszam Was, że tak dawno mnie tu nie było.
Prawie trzy miesiące.
Ale nie będę obiecywać, że wróciłam już na dobre.
 
Nie mam jakoś ostatnio weny do prowadzenia bloga.
Może sie rozkręcę....
Zobaczymy.
 
Nazbierało mi się bardzo dużo zakupów i pustych opakowań....
 
Ale dziś przychodzę do Was z fotkami z wyprawy do ZOO SAFARI w BORYSEWIE.
 
Miłego oglądania.
 
 
 
 





 



 
 
 

niedziela, 23 marca 2014

REGENERUM

Jako że od pewnego czasu sypię się już cała, zakupiłam sobie takie cuś.
A może któraś z Was już ma/miała i może coś o tym powiedzieć?
Używam od jakiegoś tygodnia, więc niewiele mogę powiedzieć, oprócz tego, że na razie efektów nie widzę.
Poczekamy, zobaczymy.












Aha, delikatnie piecze po nałożeniu.
Może to oznacza, że działa hihi ;-)

piątek, 14 marca 2014

PRZEDSTAWIAM ZDENKOWANYCH

Cześć Dziewczyny.

Bez zbędnych wstępów, przedstawiam Wam moje kolejne 
puste opakowania.

Lecimy

 O ile Garnier całkiem fajny, tak Alterra prawie cały ląduje w koszu.
W życiu nie miałam bardziej koszmarnego kremu.

Hmmm...przeciętniaki.
Nie ma tragedii, ale nie ma też rewelacji.

 Oj, jak ja nie cierpiałam tej odżywki z Isany.
Dosłownie nic nie robiła na moich włosach.
Natomiast maska z Garniera bardzo fajna.



Żel z Isany całkiem sympatyczny.
Tani i ładnie pachnący.
A ten szampon z Evy uwielbiam.
Chciałam ostatnio zakupić kolejną buteleczkę, ale pierwszy raz w Rossmannie go nie było.
Mam nadzieję, że to tylko chwilowy brak.


O micelu Z Biedry chyba nic pisać nie muszę.
Wciąż kupuję i nie używam niczego innego.
Żel hialuronowy ze ZSK.
Na początku systematycznie dodawałam go do kremu na noc.
Potem zapomniałam, przeterminował się i tyle.
Ale żadnej rewelacji nie zauważyłam.


Śliczny zapach.
Słodki.
Taki mój.

Moi ulubieńcy tego denka.
Zapach lawendy uwielbiam i uwielbiam ten olejek.
A ten żel-krem pod oczy jest rewelacyjny.
Jeszcze chyba nie miałam tak fajnie i tak naprawdę dobrze nawilżającego kremu pod oczy.
To pierwszy krem, w którym aż rozcięłam opakowanie, żeby wygrzebać go do samiutkiego końca.
To o czymś chyba świadczy prawda ;-)

Z tej z PUREDERM byłam średnio zadowolona.
Twarz niby nawilżona, ale jednocześnie jakaś podrażniona.
Ta druga świetna.

Następny mój krem na dzień to będzie ten pomarańczowy z Garniera.


I koniec:-)