Pokoloruj mój świat...

Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Zakupów część 2

Hej!

Dziś na szybko druga część moich ostatnich zakupów.

Zaczynamy:

 Spodenki z Camaieu.
Nogawka 7/8.
Pamiętacie, pokazywałam Wam kiedyś takie same, tylko że białe.
Te są w kolorze beżowym (fot. nie oddaje ich rzeczywistego koloru) i kosztowały mnie połowę taniej.

 Torebeczka z Reserved.
Szukałam całe lato jakiejś małej, ale też ładnej torebki.
Znalazłam.
Uwielbiam ją i odkąd stałam się jej posiadaczką nie rozstaję się 
z nią.
I wszyscy się dziwią, że JA noszę takie maleństwo, skoro zawsze nosiłam wielkie wory.
Ale cóż, ludzie się zmieniają :-)
Taka jest prawda, że im mam większą torebkę, tym więcej do niej pakuję, a w tym wypadku muszę się i to srogo ograniczać.
W nią nie mieści mi się nawet portfel, także pieniążki noszę luzem w bocznej kieszonce.
Można? Można :-)
Teraz będę szukać takiej, tyle że już w bardziej jesienno-zimowych kolorach.


Bluza, którą jak tylko zobaczyłam to nie mogłam jej się oprzeć.
Na zdjęciu może nie wygląda zbyt szczególnie, ale jak dla mnie jest piękna. Ja w swojej szafie mam naprawdę mało rzeczy sportowych, a dobrze jest mieć coś takiego w swojej garderobie.
Zakupu nie żałuję bo miałam ją już na sobie wiele razy.
Pochodzo z H&M i kosztowała 99zł.

Potrzebowałam czegoś nowego do różu.
A że akurat w Rossmannie była na niego promocja to same wiecie...

Bardzo się polubiłam z kremami BB z Eveline.
Miałam odcień do jasnej cery, ale latem okazał się dla mnie za jasny.
Ten za to idealnie stapia się z moją cerą.

Taki tam spontaniczny zakup w Hebe.
Szczerze, to nawet praktycznie go nie używam.

Hmmm...to cudo....
Jechałam nad morze, a że ja się słabo opalam to chciałam mieć coś, co przyspieszy ten proces.
Dam sobie głowę obciąć, że ten spray działa.
Ale...
No właśnie, jest pewne ale...
Nie wiem tylko czy to na pewno wina tego produktu.
Tu już sobie łba obciąć nie dam.
Po kilku dniach jego używania (traktowałam nim głownie nogi i ręce) na zarówno prawej jak i lewej ręce dostałam mega uczulenia.
Nie wiem, to było tak jakbym poparzyłam się słońcem.
Nigdy czegoś takiego nie miałam.
Na całych kończynach miałam czerowną wysypkę, zlewajacą się w wielkie i nieestetyczne plamy. W dodatku swędziało mnie to i piekło. Aktywowało się na słońcu.
Obstawiam, że to ten spray.
I dokładnie ok 2 tyg po powrocie miejsca pryskane tym preparatem były wysuszone na wiór.
Skóra się okropnie łuszczyła, sypała.
Żaden mój balsam i żadne masło nie mogło sobie z tym poradzić.
Normalnie tragedia Posejdona.

Nie wiem, może któraś z Was miała ten spray i wie coś więcej na jego temat?


Bierdonka i Rossmann.
Swoją drogą-uwielbiam te żele z Isany.
A Wy?

 
Miętowa, długa spódnica kupiona nad morzem za całe 39zeta.
Różowa sukienka z F&F, kupiona w Tesco za 50zł, z myślą właśnie o wyjeździe. Uwielbiam ją. Podczas urlopu była niezastąpiona.



Komin w miętowym kolorze.
Chyba z Cubusa, alebo C&A.
Przepraszam, ale nie pamiętam.
W każdym razie był przeceniony na 18zł bo te dżety, ćwieki, czy jak im tam odpadają. Ale to nic. Jak odpadną, to szal i tak będzie ładny.

Naszyjnik też z promocji.
Bardzo często go noszę i prezentuje się ślicznie.

W Biedronce skusiłam się na ten krem.
Chciałam coś na dzień, pod makijaż, żeby ładnie matowiło moją twarz. Jak na razie sprawdza się całkiem dobrze.
Ale przy oplikacji na twarz mam pod palcami straaasznie dziwne uczucie, jakby krem był z jakimś piaskiem w środku.
Naprawdę dziwne.

A Wy go macie? Też odnosicie takie wrażenie?



Ufff, dobrnęłyśmy do końca.
Mam nadzieję, że nie umarłyście z nudów i jakoś przebrnęłyście 
do końca.

Pozdrawiam Was laseczki.
Buziak

4 komentarze:

  1. świetne rzeczy :))
    różowa sukienka cudna.właśnie też sobie kupiłam żel z Isany :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zauroczyła mnie ta różowa sukieneczka i miętowy komin :) Chętnie używam Isany, ale tego olejku pod prysznic, z uwagi na to, że wszystkie tradycyjne żele mocno wysuszają moją skórę. ale i tak bez balsamu ani rusz w moim przypadku...Pozdrawiam, Kinga :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ziaja ma świetne kosmetyki :) A jesli chodzi o pędzle elite - są bardzo dobre, używam długi czas i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń