Pokoloruj mój świat...

Szukaj na tym blogu

niedziela, 4 listopada 2012

Zakupy

Hej!

Na początku znowu chciałam Was przeprosić za długą nieobecność.

A teraz do rzeczy.
Chciałam Wam na szybko pokazać cóż takiego ostatnio zakupiłam.
Nie ma tego wiele.
Nie wiem, czy Wy też tak macie, ale u mnie wszystkie kosmetyki kończą się w jednym momencie. Zawsze tak mam, że zużywa się wszystko naraz.


Skończył mi się krem na noc i teraz zdecydowałam się na ten z AA.
Nigdy nie zdarzyło mi się kupić dwa razy pod rząd tego samego kremu. Za każdym razem wybieram coś innego. Chyba jeszcze nie znalazłam takiego, który spełniał by moje oczekiwania. A najbardziej zależy mi na tym, żeby po jego użyciu, rano moja cera wyglądała świeżo i promiennie.

W końcu też zdecydowałam się na maskę z Biovaxu. Użyłam jej dopero dwa razy i ciężko cokolwiek mi na jej temat powiedzieć. Może tylko tyle, że mam problem z rozczesaniem włosów. Szczerze powiem, że spodziewałam się lepszego efektu, bo czytałam o niej same pochlebne opinie. Czy któraś z Was ją miała? A może warto wypróbować jakąś inną maskę z tej serii?


To jest róż, którego kolor odpowiada mi w 100%.
Musiałam kupić nowy i tym razem zdecydowałam się już na normalne opakowanie, gdyż wkład cały mi się pokruszył.

Poprzednie opakowanie już dotyka dna i teraz padło na jaśminową zieloną herbatę.


Miałyście ten bronzer?



Mój zestaw, do którego zawsze wracam.


Tusz, który lubię i chusteczki do higieny intymnej.

Do mojej szafy dołączyły też czarne rurki.
Matko, nawet nie wiecie ile się ich naszukałam.
Udało mi się dopiero w Cubusie.
Zależało mi, żeby były to proste zwyczajne dżinsy, a wszędzie były jakieś same imitacje dżinsów. Dziwne, z dziwnego materiału, jakieś takie pokraczne...

To by już było na tyle.

Pozdrawiam Was gorąco :-)

10 komentarzy:

  1. Ale zakupy fajne :)
    Prześliczny róż a co do maski to mam do wypadających i też jakoś nie jestem zachwycona, jedyny plus to to ca zauważyłaś- łatwiej się po niej włosy rozczesuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z Biowaxu miałam wersję do włosów ciemnych i byłam nardzo zadowolona, polubiłyśmy się ;). Róż bardzo ładny :), ciekawa jestem jak Ci się spodoba ten Carmex z jaśminem, napiszesz coś więcej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze ten carmex zmęczę, ale raczej więcej nie kupię. Ma tak intensywny smak i zapach, że aż mi się niedobrze robi. Zdecydowanie wolę ten klasyczny. Chociaż nie miałam jeszcze wersji z truskawką czy wiśnią i następne będą one :-)

      Usuń
  3. Biowax, oj tak to jest kultowy produkt!

    OdpowiedzUsuń
  4. O, ja też uwielbiam ten róż z inglota:) Jest bardzo dobry.
    A biovaxu używałam i u mnie dał dobre efekty ale nie spektakularne. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. sliczny kolor rozu - wogole uwielbiam wpisy zakupowe -:))))
    co do kremu to ja chyba tez nie kupuje nigdy drugi raze pod rzad tego samego - najczescie dlatego ze przeczytam czy ustysze w miedzy czasie o jakiejs nowosci i juz chec go wyprobowac ... swoja droga nie raz trafie przez to na bubel.... no ale chec wyprobowanie nowosci jest wieksza:)))))
    - fajny wpis - pozdrawiam pappap

    OdpowiedzUsuń
  6. Będę wdzięczna na komentarz na temat tego carmexu - sama do tej pory miałam jedynie wersję klasyczną i nie wiem czy warto się zdecydować na coś innego

    OdpowiedzUsuń
  7. Róż z inglota ma śliczny kolorek! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja obecnie używam płyn micelarny z Ziaji jaśminowy i jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń