Pokoloruj mój świat...

Szukaj na tym blogu

piątek, 12 października 2012

Jedwab do włosów MARION

Hej!
 
 
Przychodzę dziś do Was z recenzją jedwabiu do włosów firmy MARION.
Dla przypomnienia, dostałam go od firmy, wraz z innymi produktami do przetestowania.
 
 
 
 
Słuchajcie odkąd ją mam, używam po każdym myciu włosów
i jestem zachwycona.
Jedwab niesamowicie wygładza moje suche kudły.
Nakładam go na wilgotne włosy, które o niebo lepiej dzięki niemu się rozczesują. Są mięciutkie i gładziutkie :-)
Pachnie cudnie. Czasami nawet na drugi dzień czuję jego zapach na włosach. Na pewno jest wydajny, wystarczy kropelka, dwie na całe włosy. Wiadomo, że jak się przesadzi to można spodziewać się efektu zmokłej kury.
Dzięki niemu moje włosy wyglądają zdrowiej.
Tylko wyglądają, bo wiem, że raczej tych włosów nie odżywia.
Przeczytałam gdzieś, że nie jest to naturalny jedwab, który rzeczywiście regeneruje nam włosy, ale jego jakaś chemiczna modyfikacja.
Jednak, dla mnie to, że moje włosy tylko wyglądają na zdrowe to
i tak już wiele. Mam je juz dobrych kilkanaście lat rozjaśniane
i niestety nie są w najlepszej kondycji, więc cieszę się chociaż
z takiego efektu.
Forma aplikacji również jest przyjemna, gdyż opakowanko ma pompkę i spokojnie można sobie każdą kropelkę dawkować.
 
A Wy używałyście tego produktu?
Co o nim sądzicie?


11 komentarzy:

  1. nie mialam tego nigdy ... dlatego z checia przeczytalam Twoja recenzje :))) pozdrawiam pa

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham jedwabie i używam bioslika:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo dobrego już słyszałam o nim i przy najbliższych kosmetycznych zakupach muszę go poszukać i go kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jeszcze tego typu preparatów. Kiedyś się zastanawiałam nad kupnem ale sobie podaruję bo mi się ostatnio przetłuszczają kudełki więc dam im spokój. Miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mam, używam regularnie i bardzo lubię :) nie wyobrażam sobie teraz moich końcówek bez tego preparatu. Stosowałam też serum l`biotica ale mam wrażenie, że jedwab marion spisuje się lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja zamieniłam jedwabie na serum z Avonu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. super blog
    zapraszam do mnie
    obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie naprawiłam, ciagle zapominam zdać do reklamacji:P-Odpowiedź na komentarz do posta Artykuł 4: Włochy. Słoneczna Ita¬lia i wiatr wol¬ności we włosach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja droga stosowałam dość długi okres czasu jedwabie różnych firm do włosów i raczej do nich nie wrócę, strasznie uzależniają włosy, musiałam nakadać coraz częściej i więcej, aby było widać efekt, wususzają włosy na dłuższą metę, później jak odstawiłam miałam problem, siano zaczęło mi się robić na głowie, to jest jak narkotyk, uzależnia mówię Ci, ale może ty masz inny rodzaj włosów, niz ja więc testuj, zobaczymy:))

    OdpowiedzUsuń
  10. To znowu ja wpadłam odpowiedzieć na komentarz, sorki, że dopiero teraz:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Na pewno kiedyś znajdziesz chwilę w przyszłości nawet odległej na jogę:)W odpowiedzi na Twój komentarz pod postem ‘’Artykuł 3: Bądź tu i teraz. Z pełną przytomnością umysłu– tu i teraz’’

    OdpowiedzUsuń