Pokoloruj mój świat...

Szukaj na tym blogu

piątek, 15 czerwca 2012

Jak dbam o moje sianko na głowie

Hejka!

Chciałam Wam przedstawić moją włosową ekipę pielęgnacyjną. Oto oni:




Rozjaśniam włosy już słuchajcie 14 lat!!! Masakra. Dopiero teraz zdałam sobie z tego sprawę :-)
Także jak się domyślacie mam strasznie wysuszone kudły, choćbym nie wiem co z nimi robiła.
Nigdy jeszcze nie stosowałam olejowania, bo powiem szczerze, iż trochę się obawiam, że mimo zmycia moje włosy będą tłuste i bez życia.

Oto, czego używam:

1.

Lubię tą maskę, głównie ze względu na to, że mogę ją rozprowadzić na włosach i od razu zmyć.
Oszczędza mi to dużo czasu. Czy działa? Jako pomoc doraźna jak najbardziej. Mam wrażenie, że włosy są gładsze, lepiej się rozczesują.
2.
Jedwab z Biosilka. Powiem szczerze, że nie wyobrażam już sobie bez niego życia.
Zawsze nakładam go na umyte i wysuszone włosy, żeby je wygładzić.

3.


 Gliss Kur Ekspresowa Odżywka z jedwabiem
Dla mnie jest ok. Bardzo ją lubię. Zwłaszcza, że nie wymaga spłukiwania.

4.

Mój ukochany szampon z granatem i drożdżami piwnymi. Jak mi się skończy kupię kolejną i to już większą butlę.

5.

Isana z olejkiem babassu. Używam dopiero od niedawna, ale już się polubiliśmy.


6.


Na początku byłam z niego bardzo zadowolona, ale z czasem mam wrażenie, że obciąża mi włosy.
7.
Termoochrona. Hmm, ciężko mi stwierdzić, czy rzeczywiście chroni włosy przed wysoką temperaturą.
Nie widzę różnicy czy nakładam ten krem czy nie.
Swoje włosy prostuję po każdym myciu, czyli co drugi dzień.
Wiem, że to im na pewno nie pomaga, ale gdy tego nie zrobię mam na głowie niesamowite siano.

8.

Ten suchy szampon jest tylko awaryjnie. Użyłam go tylko kilka razy, ale jestem zadowolona. Nie pozostawia żadnego białego nalotu, więc na dobrą sprawę nie trzeba go intensywnie wyczesywać.
Robi to co ma robić.
Do kupienia w Rossmannie.

9.


Odżywka w sprayu MARION z olejkiem arganowym. Dwufazowa.
Ja ją uwielbiam. Po niej moje włosy są gładsze, miękciejsze, lepiej się układają.
Jest niedroga. Nie kosztuje nawet 10zł z tego co pamiętam.
Oczywiście trzeba uważać, żeby nie przesadzić.



10.

Mój MUST HAVE. Jakby się okazało, że wycofują go ze sprzedaży to ja się rzucam z okna.
Również z MARION.
Do włosów blond, rozjaśnianych i siwych.
On naprawdę działa.
Ostatnio coś nie wyszło mojej fryzjerce i po wyjściu od niej wyglądałam jak kurczak. Do domu wracałam taksówką, bo wstydziłam się iść przez całe miasto z tą jajecznicą na głowie.
On mnie uratował. Wystarczyły dwa mycia tym szamponem, że mogę znów patrzeć w lustro.
Włosy dzięki niemu nabierają fajnego, plstynowego odcienia.




11.


Powiem szczerze, że użyłam go raptem 2 razy i to za mało żeby cokolwiek na jego temat powiedzieć.
Nie mam niestety czasu na takie rzeczy.
Na pewno trzeba umyć po nim głowę, do tego źle się aplikuje bo buteleczka nie ma żadnego aplikatora.
Wciera się go w skalp i we włosy





Uf, to by było na tyle.

Buźka,
idę spać :-)



2 komentarze:

  1. widzę, że odżywka z isany robi furorę w blogowym świecie, muszę się zorientować co i jak!

    OdpowiedzUsuń
  2. muszę kupić sobie ten jedwab Biosilka, skoro wszyscy go tak chwalą :)

    OdpowiedzUsuń