Hejka!
Niestety nie udało mi się zdobyć mojego Rimmelka :-(
Mimo, że byłam już parę minut po 9 to tłumy przy szafie Rimmela koszmarne.
Jakoś udało mi się dopchać, ale okazało się, że są wszystkie kolory oprócz mojego :-(
Buuu ja zawsze mam pecha.
No mówi się trudno.
Mam jeszcze sporo poprzedniego więc na długo mi starczy i może do następnych zakupów znów zrobią jakąś promocje.
Wybieram się dziś na rowerek.
Dzień bez rowera uważam za stracony.
Zaczęłam jeżdźić jakiś miesiąc temu i już nie mogę bez tego żyć ;-)
I pomyśleć, że ostatni raz na rowerze siedziałam w podstawówce.
Może uda mi się zrzucić trochę zbędnego tłuszczyku, bo czekają mnie dwa wesela w wakacje.
Pierwsze już 7 lipca.
Buziaki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz