Pokoloruj mój świat...

Szukaj na tym blogu

niedziela, 23 marca 2014

REGENERUM

Jako że od pewnego czasu sypię się już cała, zakupiłam sobie takie cuś.
A może któraś z Was już ma/miała i może coś o tym powiedzieć?
Używam od jakiegoś tygodnia, więc niewiele mogę powiedzieć, oprócz tego, że na razie efektów nie widzę.
Poczekamy, zobaczymy.












Aha, delikatnie piecze po nałożeniu.
Może to oznacza, że działa hihi ;-)

piątek, 14 marca 2014

PRZEDSTAWIAM ZDENKOWANYCH

Cześć Dziewczyny.

Bez zbędnych wstępów, przedstawiam Wam moje kolejne 
puste opakowania.

Lecimy

 O ile Garnier całkiem fajny, tak Alterra prawie cały ląduje w koszu.
W życiu nie miałam bardziej koszmarnego kremu.

Hmmm...przeciętniaki.
Nie ma tragedii, ale nie ma też rewelacji.

 Oj, jak ja nie cierpiałam tej odżywki z Isany.
Dosłownie nic nie robiła na moich włosach.
Natomiast maska z Garniera bardzo fajna.



Żel z Isany całkiem sympatyczny.
Tani i ładnie pachnący.
A ten szampon z Evy uwielbiam.
Chciałam ostatnio zakupić kolejną buteleczkę, ale pierwszy raz w Rossmannie go nie było.
Mam nadzieję, że to tylko chwilowy brak.


O micelu Z Biedry chyba nic pisać nie muszę.
Wciąż kupuję i nie używam niczego innego.
Żel hialuronowy ze ZSK.
Na początku systematycznie dodawałam go do kremu na noc.
Potem zapomniałam, przeterminował się i tyle.
Ale żadnej rewelacji nie zauważyłam.


Śliczny zapach.
Słodki.
Taki mój.

Moi ulubieńcy tego denka.
Zapach lawendy uwielbiam i uwielbiam ten olejek.
A ten żel-krem pod oczy jest rewelacyjny.
Jeszcze chyba nie miałam tak fajnie i tak naprawdę dobrze nawilżającego kremu pod oczy.
To pierwszy krem, w którym aż rozcięłam opakowanie, żeby wygrzebać go do samiutkiego końca.
To o czymś chyba świadczy prawda ;-)

Z tej z PUREDERM byłam średnio zadowolona.
Twarz niby nawilżona, ale jednocześnie jakaś podrażniona.
Ta druga świetna.

Następny mój krem na dzień to będzie ten pomarańczowy z Garniera.


I koniec:-)

Małe uzupełnienie kosmetyczne

Hello!
Wiem, że znów mnie tu mało, ale niestety brak czasu to raz, a dwa, jakaś depresja mnie dopada czy cuś. Wiosenne przesilenie?
Powiem Wam,  że nawet zakupy mnie nie bawią. Kupuję to co muszę i na nic innego się nawet nie oglądam.
Może przejdzie...
A oto to co ostatnio kupiłam. Jak same widzicie nie ma tego wiele. Trzy rzeczy na krzyż...






I muszę Wam powiedzieć, że tą maskę pokochałam już od pierwszego użycia.

Znacie ją? Jakie macie o niej zdanie?