Pokoloruj mój świat...

Szukaj na tym blogu

piątek, 31 stycznia 2014

Przesyłka i zmora na głowie

Hej!


Wstyd się przyznać, ale kilka dni temu skusiłam się na swój pierwszy w życiu pędzel do podkładu. Szczerze, to nie bardzo się znam na pędzlach, ale wiele o nich czytałam na blogach dziewczyn i również wiele naoglądałam się filmików na Youtube.
Nie bardzo też orientowałam się, który z tych wszystkich internetowych sklepów wybrać. Zdecydowałam się na sklepik LadyMakeUp i tym sposobem stałam się posiadaczką Hakuro H50S. Zamówienie złożyłam w poniedziałek a już w środę rano do moich drzwi zapukał kurier. Aż byłam w szoku, że tak szybko.
Zakochałam się w nim od pierwszego użycia i myślę, że teraz, sukcesywnie będę zaopatrywać się w kolejne bo przepadłam :-)






Zimno coś ostatnio, a ja chodzę chora i rozbita na maksa.
Jestem mamą, pracuję i nie bardzo mogę pozwolić sobie na to, żeby uwalić się w łóżku i choróbsko wyleżeć. Faszeruję się lekami bez recepty i liczę na to, że do poniedziałku się wykuruję. 
Stwierdziłam zatem, że nie mogę sobie pozwolić na coś poważniejszego i postanowiłam zakupić czapidło.
Jezuuu, jak ja nie cierpię czapek.
Tzn. na kimś super, bardzo mi się podobają dziewczyny w czapkach, ale uwierzcie mi, że ja w każdej wyglądam jak osioł.
Wybrałam się na zakupy z moim mężem i przymierzyłam ich kilka, ale w każdej wyglądałam, jak to powiedział mój mąż, jak krasnal.
W końcu zdecydowałam się na jedną. Szału nie ma. Nie powiem, żebym się sobie w niej podobała i czuła się komfortowo. Wręcz prześladuje mnie jakaś paranoja, że każdy się na mnie glapi i w duchu ze mnie rży. Ale to pewnie jakieś moje chore wizje.
W każdym razie kupiłam to:


A wyglądam tak:





Mam nadzieję, że mogę chodzić po świecie bez obaw, co?
I tak, mimo wszystko nie cierpię czapek....


:-)

Małe Biedronkowe łupy

Witam Was Dziewczyny!

Już zapewne każda z Was odwiedziła swoje Bierdonki i zdążyła 
się obłowić ;-)

I ja tam byłam i coś zdobyłam.
Swoją drogą, czy Was też wkurza brak możliwości płacenia tam kartą?
Bo mnie okropnie.
Dlatego jak na razie jestem w posiadaniu tylko tego:



  
Cieszę się, że będę miała możliwość wypróbowania maseczek 
z Biovaxu. Może któraś z tych się sprawdzi i wtedy zakupię pełnowymiarowe opakowanie. Niestety poprzednia maska 
z Biovaxu się u mnie nie sprawdziła.
A płyn micelarny z Biedry uwielbiam.
Nie potrzebuję żadnych drogich płynów, bo ten się u mnie sprawdza rewelacyjnie.


Krem pod oczy, bo jego poprzednik z Avonu już skończył swój żywot. Swoją drogą był naprawdę świetny.
Róż z Bell. Ładny, delikatny baby pink, ponieważ taki kolor na swoich policzkach lubię najbardziej.


I to tyle.
Jak mi się uda to jeszcze zaopatrzę się w płatki kolagenowe pod oczy, peeling do twarzy z Lirene i któryś z balsamów z Soraya bo pachniały obłędnie :-)

A Wy co upolowałyście?

niedziela, 19 stycznia 2014

Mały Mix

Urywki z ostatnich tygodni...


 To był naprawdę piękny dzień :-)


 Drobne zakupy Biedronkowo-Rossmannowskie


 To również był piękny dzionek :-)



 Wielkie plany na pochłonięcie tego wszystkiego.
Dwa Maybelline: Affinitone i Affinimat. Co śmieszne oba niby w tym samym odcieniu Golden Beige w nr 24


 Skusiłam się, ale ta pomarańcza jednak wszystko psuje...


 Lubię te klimaty....zwłaszcza, kiedy jest ciemno ;-)





Pozdrowionka

                           Mormyszka